W środę 22 kwietnia kilka minut po godzinie 8.00 przechodzący ulicą Świdnicką mieszkaniec Podgórza zauważył psa siedzącego na zewnętrznym parapecie okna jednego z budynków.
- I ten pies może spaść, a to jest drugie piętro, lufcik okna jest otwarty, ale biedak nie może się wdrapać - informował podgórzanin dyżurnego Straży Miejskiej.
Przybyły na miejsce patrol strażników potwierdził zgłoszenie. Pies próbował dostać się do domu przez lufcik - bezskutecznie. W mieszkaniu nikt nie otwierał drzwi. - Szkoda pieska, trzeba wezwać strażaków, to jest drugie piętro - zdecydowali strażnicy.
W trakcie oczekiwania na przyjazd funkcjonariuszy Straży Pożarnej, którzy mieli ściągnąć nieszczęśnika z parapetu, strażnikom udało się dotrzeć do syna właściciela pieska, który miał klucze do mieszkania ojca. Zwierzak szczęśliwie został zabrany do lokalu bez interwencji strażaków.
Jak się okazało psina wspinając się po meblach, przez lufcik okna wyszła na zewnętrzny parapet i tam zmarła przerażona wysokością. Kundelek nie potrafił już wspiąć się z powrotem.
źródło: Straż Miejska w Wałbrzychu
Wasze komentarze